Dzisiaj krótki wpis o tym, jak za niewielkie pieniądze i poświęcając odrobinę czasu, wykonać tynk dekoracyjny imitujący beton architektoniczny. Ciekawi? Na wstępie zaznaczę, że koszt jaki ponieśliśmy stosując to rozwiązanie, to około 200 zł. Różnica jest znacząca, w porównaniu do oryginalnego betonu architektonicznego – ok. 1000 zł. Gotowi? To zaczynamy.
Na początek zakupy. To co będzie Wam niezbędne. My dużo z tych rzeczy posiadamy, więc do poniesionych kosztów nie wliczaliśmy np. mieszadła:
– taśma malarska
– ławkowiec lub jakiś grubszy pędzel/wałek malarski/gąbeczka
– unigrunt/środek gruntujący
– wiadro
– mieszadło
– beton – tynk maszynowy gipsowy
– folia/worki foliowe
– paca nierdzewna
– pigment (jeśli chcecie uzyskać ciemniejszy kolor)
Krok 1
Dobrze zabezpieczcie podłogę, aby nie pochlapała się podczas prac. Użyjcie do tego folii oraz taśmy malarskiej. Wszystkie krawędzie wokół ścian również dokładnie oklejcie. Jest to dość żmudna praca, jednak im dokładniej to zrobicie, tym lepszy efekt końcowy uzyskacie. Starajcie się, aby taśma była naklejona równo.
Krok 2
Teraz powinniście nałożyć preparat gruntujący wałkiem lub pędzlem. Ja do tego zadania użyłam ławkowca, ale możecie gruntować tym, czym jest Wam najwygodniej. Jest to bardzo istotne, aby tynk po pierwszej nocy nie odpadł Wam ze ścian. Po zakończeniu prac wałek od razu umyjcie w ciepłej wodzie.
Po tej czynności należy odczekać kilka godzin, aby grunt dobrze wysechł. Dokładny czas będzie opisany na opakowaniu. My odczekaliśmy 24 godziny i ponownie rozpoczęliśmy pracę na drugi dzień.
Krok 3
Taśma malarska, którą przykleiliśmy (zdjęcie wyżej) miała na celu „oddzielenie” tynku na ścianie, tak aby powstały różnej wielkości pola. Kolor między nimi miał się minimalni różnić (różnice koloru uzyskacie dozując ilość pigmentu do zaprawy). Chcieliśmy oddzielić powstałe „płyty” i pomalowaliśmy paski między nimi czarną farbą (widoczne na efekcie końcowy)
Krok 4
Przygotujcie zaprawę z tynku według opisu na opakowaniu i dodajcie do niej pigment. Ważne jest to, aby zaprawa Wam nie stwardniała w trakcie nakładania, dlatego jeśli macie dużą powierzchnie ściany to nie rozrabiajcie ogromnej ilości masy – rozłóżcie to na kilka razy. Polecam dokładne odmierzanie tynku, wody i pigmentu. Gdy zrobicie to na oko, to kolory mogą się mniej, bądź bardziej różnić. Tym bardziej, że zaprawa podczas wysychania robi się sporo jaśniejsza. My zaprawę kładliśmy na ściany dwukrotnie – co też Wam polecam.
PS Po nałożeniu tynku zróbcie w niektórych miejscach „placki” pacą (przyciskacie i odklejacie pacę) – efekt końcowy będzie dużo lepszy.
Krok 5
Teraz jedyne co pozostaje, to zerwanie taśm malarskich. Najlepiej robić to gdy tynk jeszcze nie wysechł w 100%. Dodatkowo po lekkim zaschnięciu tynku możecie przetrzeć go pacą nierdzewną, aby cała ściana nie była ostra. Jeśli tak jak my tworzyliście efekty pól to cieniutkim pędzelkiem pomalujcie łączenia między nimi.
I gotowe, parę stówek w kieszeni. Możecie również przed rozpoczęciem pracy przykręcić do ściany płyty OSB lub g-k i nakładać na nie tynk. Dzięki temu stworzycie efekt betonowych płyt.
Po wyschnięciu nasza ściana prezentuje się tak:
Poniżej ściana z betonu z przyklejonymi listwami aluminiowymi (proszkowo pomalowane na czarno). Efekt dużo lepszy, niż przy malowaniu farbą, jak wyżej.
Ściana po wyschnięciu jest dużo jaśniejsza, niż przy nakładaniu tynku. W rzeczywistości „placki” na ścianie nie są tak widoczne, jak na zdjęciu. A Wam jak się podoba moja ulubiona ściana w mieszkaniu? 🙂
Paweł
19 kwietnia, 2021Piękny efekt… powiedz proszę jak te płaskowniki są naklejone? Jakiego wymiaru płaskownika użyłaś? W miejscu przecięć linii cięłaś płaskownik? Jak zrobiłaś to tak precyzyjnie że nie widać żadnych łączeń? 🙂 Piękna ściana, chce taką u siebie 🙂
Roanna
30 listopada, 2020Marzę o takim betonie u siebie w mieszkaniu. Zawsze wydawało mi się, że jest to dość droga operacja, ale widzę, że wcale tak nie musi być, co bardzo cieszy. Nie jestem orłem remontów, ale zaangażujemy się z mężem i myślę, że będzie OK. Efekt u Ciebie jest obłędny, więc warto się poświęcić. Zastanawiam mnie tylko, jak długo utrzymuje się zapach, czy to szybko schnie, nie ma jakichś toksyn itp.? My akurat myśleliśmy o sypialni i pytanie, czy będzie tam można normalnie spać tego samego dnia, czy jednak dla pewności przenieść się na parę dni do salonu?
MARCIN
29 maja, 2020Ściana cudo!!! Można podrzucić jakieś namiary na te listwy, ponieważ to one idealnie dopełniają całość.
Love in Home
7 czerwca, 2020Jest to płaskownik aluminiowy malowany proszkowo na czarno 🙂
Ola1111
4 maja, 2020A co to są za listwy? Może Pani powiedzieć gdzie kupione?
brodzia
6 kwietnia, 2020Przepiękna ściana z listwami 🙂 Czy na tej ścianie zastosowałaś płytę kg a na nią strukturę? Jeśli tak to zabezpieczałaś listwy czy podczas nakładania struktury wyciągnęłaś je?
Love in Home
7 kwietnia, 2020Nie stosowaliśmy płyty kartonowo-gipsowej. Gdy struktura wyschła przykleiliśmy listwy klejem. Listwy mają 2 mm grubości 🙂
Roksana www.kopanina.pl
14 marca, 2020W jaki sposób nakładałaś na drzwi? Z czego masz zrobione drzwi? Jak się trzyma po kilku miesiącach?
Love in Home
19 marca, 2020Tak samo jak na ścianę, wcześniej zrobiliśmy tylko podkład z cerplastu (masa kontaktowa). Drzwi, które mamy są drzwiami z ukrytymi ościeżnicami i na nie można było nałożyć beton, można je również malować farbą 🙂 Trzyma się bardzo dobrze, nic nie odpada 🙂
Okiem Blondynki by McBlondi
2 listopada, 2019Niesamowicie mi się podoba efekt końcowy 🙂 I wcale się nie dziwię, że to Twoja ulubiona ściana 😉
W dodatku, wykonanie jest tak świetnie wytłumaczone, że z pewnością każdy sobie poradzi 🙂